Ks. Wojciech Gajdus - Światło Wśród Nocy!

4i88GgaV8qiFU89taP2MgKXzwntUGAvkoQiKU7VxyD37q9AdupfPVQ7vMsnz8RPtzsHw954BHcaMm46kseZy3v484FDN7fMNVKM82ofUfcqUWks92rTqdd4nkW

 Oto najgłębszy sens Bożego Narodzenia. Oto najcudowniejszy sens tego misterium, które corocznie budzi w nas tysiące myśli, tysiączne życzenia. Światło wśród nocy! Niepodobna zaprzeczyć, że wraz z Dzieciątkiem Bożym wzeszło na świecie światło, jak niepodobna też zaprzeczyć, że wzeszło wśród nocy, wielkiej i ciemnej, wypełniającej świat. Jedno i drugie jest słuszne. Jest światłość i jest noc. Czy zrozumiemy ten fakt? Czy zrozumiemy, że jedno musi być obok drugiego, światło obok ciemności? I czy zrozumiemy, że w tym właśnie leży istota cudowności, istota misterium gwiazdkowego? Zbyt często nam się zdaje, że światło pojawieniem swym winno od razu przepędzić noc. A przecież nigdzie w świecie tak się nie dzieje. Gdy słońce wschodzi nad naszą półkulą, w ciemności pogrąża się druga, a jasne światło dnia, do którego tęsknimy i które kochamy, to tylko drobna plama światła. Reszta tkwi w ciemnościach. Podobnie dzieje się w naszym życiu duchowym, towarzyskim, ba nawet nadprzyrodzonym. Światło wśród nocy.

Tak wzeszło światło w Betlehem. Zwycięskie światło! Samo przyjście jego wśród nocy, to zwycięstwo jego. Widzieli je ludzie. Widzieli rodzice, pasterze, mędrcy, rybacy znad jeziora, ubodzy i chorzy, kobiety i dzieci, mężczyźni, święci i grzeszni. Wolno im było trzymać w rękach to światło, jak trzymała je Matka, jak Symeon starzec. Wolno było roznosić je po całym świecie. Wolno było rozpalać je w sercach. Poprzez cały świat niesiono wieść o świetle, niesiono je do naszych izb, do naszych serce. My znowu możemy je roznosić do wszystkich miejsc, do wszelkiej ciemności, do każdego kąta, do każdej jaskini, wolno je zapalić nad każdą mogiłą, nad każdą nędzą, nad każdym opuszczeniem, nad każdą śmiercią, nad każdym słabym, grzesznym, nad każdym nawet grzechem.

I to jest zwycięstwem Światła, że jest one czymś nieskończenie większym, aniżeli wszystkie ciemnością wypełnione światy. I to jest zwycięstwem jego, że oto co słabe stało się mocnym, odkąd oglądaliśmy oczyma wiary Dzieciątko z Betlehem. Tak jak płonące światło jest mocniejsze aniżeli cała ciemność, tak też mocniejsze jest Światło z Betlehem, niż wszystko co ciemne, złe, podłe, kłamliwe.

Każda wiara, której nie doceniono, każda miłość wzgardzona, każda krew przelana odważnie, każde serce złamane przez miłość, każde życie oddane w dobrej woli - oto co jest rzeczywistością, jest faktem, jest mocą, wiecznością i czymś, co nie mija bez śladu. Oto co wśród ciemności świata jest światłem nieprzezwyciężonym. Tak często mówimy pełni lęku i przerażenia: „patrzcie, jaka ciemność straszna, jaka noc!” O ile bardziej prawdziwym byłyby inny nasz okrzyk: „patrzcie, tam światło, tam Matka, tam aniołowie, tam święci. Tam jest Bóg”. Nie zamykamy oczu na to, że jest czasem ciem no, że jest noc. Jednak wśród nocy jest światło, w ubóstwie żłóbka jest zbawienie dla ubogich i biednych, na pokrwawionym krzyżu wisi zbawienie świata, z cierpienia rodzi się szczęście, z łez wstaje miłość.

Tylko ofiarą zdobywa się życie, bezinteresownym oddaniem dobrej sprawie pokój i zadowolenie, pełnią wiary, pełnię szczęścia - Boga!... Oto sens Bożego Narodzenia!

Wśród nocnej ciszy naszego życia polskiego wzeszło światło. Silne i wielkie!

Rozświetliło ponure mroki naszej rzeczywistej rzeczywistości! Odsłoniło w całej nagiej prawdzie zachwaszczoną dżunglę życia gospodarczego, społecznego, politycznego. Światłem tym wśród nocy, to objawienie wielkiej misji dziejowej naszego narodu. Polska Chrobrych, Jagiellonów, Batorych! Polska potężna, wbijająca na swym szlaku historycznym pale graniczne w Łabie, w Dunaju, w Dnieprze, w Dźwinie! Polska silna licznymi pokoleniami najcudowniejszego rycerstwa ducha i żelaza! Polska matka świętych gigantów, poetów, mędrców, mężów stanu! Obronicielka kultury chrześcijańskiej wobec wszystkich azjatów świata! Oto objawienie, jakie się stało udziałem młodego pokoleniu polskiego w dniach ciemności, w dniach rozpaczy i nocy bez końca. Narodziny ideałów! Wizja jutra, której na imię dano Katolickie Państwo Polskiego Narodu! Wizja jutra zbudowana nie na mrocznym i ponurym micie krwi, ani na micie wyległym w zżydziałym mózgu Lenina. Wizja własna polska, odczytana z dziejów i Bożych przeznaczeń polskich.

Światło idei, na razie nikłe, poczyna rozświetlać polskie mroki. Widzimy, że zaczyna zwyciężać i wiemy, że zwycięży. Mimo świetnie zorganizowanego oporu, mimo kulis, koterii, mafii, ośrodków dyspozycyjnych. Mimo gwałtów, szykan i mogił. Mocniejsze jest światło od ciemności. Jest nieprzezwyciężalne! Już nigdy od chwili kiedy się wśród nas narodziło światło objawienia przeznaczeń polskich, nie będziemy mówić: „patrzcie, jaka ciemność straszna, jaka noc”!

Mogiły Rossmanów, Dehringów, Horodeńskich, Piszczałowskich, Wacławskich, to rozświetlone słupy, stojące na drodze ku nowej Polsce. „Patrzcie, tam światło”. To nasz polski adwent!

Z niego rodzi się Polska narodowa. Ofiarą twoją i moją, bezinteresowną miłością twoją i moją, pracą i walką naszą bezustanną.

Światło wśród nocy! Oto sens polskiej Gwiazdki!

Inne publikacje autora Wszystkie artykuły